W sekundach od 2:32 do 2:55 widać metodę, którą ostatnio często kradną mi czas, czyli zawieszanie Chrome każdorazowo na wiele sekund (w Firefoksie jakoś mniej). Bardzo możliwe, że robią to nawet czysto falowo, bez komponentu internetowego, bo współczesne procesy są niesamowicie pokopane i tam nawet jakiś wydzielony procesor jest obsługujący jakieś "sprawy administracyjne" w tle (też przechwytujący komunikację sieciową i pozwalający na wybieranie z niej za plecami systemu operacyjnego pakietów i obsługiwanie ich), więc może np. do jego pamięci (albo po prostu tradycyjnie do cache'u, ale ten jest oczywiście mniejszy) ładowane są specjalne programy włamaniowe stosownie do potrzeb telewizji.
Na razie jakoś jeszcze nie było widać playlisty o poprawności działania samego YouTube, widocznie to z powodu tego, że była póki co pusta, natomiast teraz już nie jest.